To rana z dzieciństwa, która powstaje, gdy brakuje nam matczynej obecności – tej prawdziwej, czułej, kochającej bezwarunkowo.
Nie zawsze chodzi o porzucenie. Czasem mama była obok, ale nie była z nami emocjonalnie:
• nie reagowała na Twoje potrzeby,
• bagatelizowała Twoje emocje,
• krytykowała, zawstydzała, porównywała,
• była chora, niedojrzała, chłodna, nieprzewidywalna.
To wszystko tworzy wewnętrzny brak, który potem…
💔 wpływa na Twoje związki,
💔 sabotuje Twoje granice,
💔 odbiera Ci dostęp do emocji i pewności siebie,
💔 zabiera Ci zdolność przyjmowania – miłości, pieniędzy, wsparcia.
Rana matczyna nie znika. Ona zostaje – dopóki nie dasz sobie tego, czego wtedy zabrakło.
Jeśli rozpoznajesz w sobie więcej niż kilka z tych punktów – to nie przypadek. To głos Twojej wewnętrznej dziewczynki, która nadal czeka na ukojenie.
✨ Zaopiekujesz się swoim Wewnętrznym Dzieckiem – tą częścią Ciebie, która nadal czeka na bezwarunkową miłość
✨ Nauczysz się odpuszczać kontrolę i przyjmować wsparcie
✨ Zbudujesz zdrową relację z samą sobą, pełną akceptacji i czułości
✨ Odbudujesz swoje poczucie własnej wartości i sprawczości
✨ Nauczysz się regulować emocje i rozpoznawać swoje potrzeby
✨ Zrozumiesz, jak przeszłość wpływa na Twoje dziś – i jak możesz to przerwać.
🖥️ Dwa spotkania warsztatowe na żywo (każde po ok. 1,5h)
📅29 lipca i i 7 sierpnia 2025 w kameralnej, bezpiecznej przestrzeni online.
📄 Materiały PDF z ćwiczeniami do pracy własnej – wspierające Twój proces między spotkaniami.
🎥 Dostęp do nagrań po zakończeniu warsztatu – możesz wracać do nich wtedy, kiedy tylko poczujesz potrzebę.
To nie jest lekki kurs rozwojowy.
To głęboki, transformujący proces.
To spotkanie z miejscem, gdzie kiedyś zabrakło miłości – i danie sobie tego, czego wtedy nie dostałaś.
Zacznij pisać nową historię – z miejsca, w którym jesteś naprawdę widziana.
🌟 „Byłam tam, gdzie Ty…” 🌟
Jestem terapuetką,coachem ICF, hipnoteraputką, który pomaga kobietom odnaleźć siebie, budować pewność siebie, stawiać granice i wreszcie – żyć w zgodzie ze sobą.
To, co robię, wynika z mojej drogi, którą sama przeszłam.
Jeszcze kilka lat temu czułam, że czegoś mi brak. Myśli takie jak: „Nie jestem wystarczająca”,
„Czy dam radę?”, „Co powiedzą inni?” – były na porządku dziennym.
Ale dziś? Dziś wiem, że to były tylko myśli, a ja miałam w sobie o wiele więcej siły, niż mi się wydawało.